Skierniewicka Gazeta Podziemna nie uznaje tematów tabu, nie uczestniczy w towarzystwach wzajemnej adoracji, nie uznaje zobowiązań wobec żadnych koterii i lobby. SKCGP za cel stawia sobie pracę organiczną w interesie dobra wspólnego w skali lokalnej. Gazeta opiera się na uczciwości, bezinteresowności i dążeniu do prawdy siłami obywateli zwanych dziennikarzami społecznymi. Dziennikarzem takim może zostać każdy, kto potrafi napisać rzeczowy, zwięzły artykuł na poziomie przedwojennego maturzysty. Artykuł wystarczy wysłać e-mailem na adres redakcji: skcgp małpa op.pl Tekst musi być oryginalny i podpisany co najmniej nickiem, lub adresem e-mail. Redakcja nie ingeruje w teksty, nie koryguje błędów ortograficznych, nie uznaje zaświadczeń o dysleksji ani dysortografii. Warunek publikacji jest jeden. Piszemy o konkretnych sprawach lokalnych. Inaczej mówiąc nie interesują nas dywagacje ogólnoludzkie, ogólnoświatowe, ani nawet krajowe.

niedziela, 1 lutego 2015

Czy prezydent uratuje MOPR przed bandytyzmem?

Nie tak dawno w artykule pt:"Zamach na Ośrodek Pomocy Społecznej w Makowie" pisałem: " Jaki z tego morał? A no taki, że na skutek postępującej demoralizacji pogłębia się w narodzie paranoja. Tylko patrzeć jak zaczną w MOPRach instalować wykrywacze metali i etaty rewidentów osobistych, o wyposażaniu w broń palną już nie wspominając." I oto okazuje się, że wywołałem wilka z lasu. Ostatnio Głos (z 29.01.15.r) w artykule pt: "Ochrona dla pracowników pomocy społecznej" autorstwa anw, informuje, że kierownictwo MOPR naciska na prezydenta aby zainwestował pokaźne środki w budowę infrastruktury obronnej zdolnej zapewnić pracownikom tej instytucji komfort i poczucie bezpieczeństwa. Moim zdaniem to ślepa uliczka. Nie istnieją przecież żadne zabezpieczenia techniczne, które mogłyby uspokoić wyrzuty sumienia.




Poniżej zamieszczam fotokopię wyżej wspomnianego tekstu z "Głosu", oraz skargę w sprawie, którą autorka tego tekstu przywołała, najprawdopodobniej idąc za tokiem rozumowania Janiny Wawrzyniak, dyrektora skierniewickiego MOPR.











































2 komentarze:

  1. Wawrzyniakowa stara ale ciągle przebiegła.

    OdpowiedzUsuń
  2. KURwa - wulgaryzmem może być każde słowo w zależności od intencji jego użytkownika. Np: misiaczku, koteczku, bamboszku, buralu. Wyodrębnianie jakiejś grupy słów w celu ich penalizacji to zabieg nieracjonalny, zabobonny, będący przeżytkiem czasów kiedy królowało myślenie magiczne i polowania na czarownice. Słowa są po to by używać ich do usprawnienia komunikacji międzyludzkiej. Można oczywiście ich nadużywać stosować niewłaściwie (niezgodnie z ich znaczeniem i naturą). Słowo "kurwa" niektórzy używają jako przecinka i onomatopei, większość nie zna jego znaczenie z powodu nałożenia na nie szkodliwego tabu. Rzeczownik ten oznacza osobę mającą w zwyczaju ustalanie wartości usługi zawsze po jej wyświadczeniu, z użyciem szantażu emocjonalnego i moralnego w celu wywindowania ceny powyżej wartości. Oczywiście nie znajdziecie tej definicji w "Wikipedii" ani w Encyklopedii PWN co tylko pokazuje ile pracy przed nami i ile gnoju do przewalenia żeby odkłamać rzeczywistość.

    OdpowiedzUsuń