Skierniewicka Gazeta Podziemna nie uznaje tematów tabu, nie uczestniczy w towarzystwach wzajemnej adoracji, nie uznaje zobowiązań wobec żadnych koterii i lobby. SKCGP za cel stawia sobie pracę organiczną w interesie dobra wspólnego w skali lokalnej. Gazeta opiera się na uczciwości, bezinteresowności i dążeniu do prawdy siłami obywateli zwanych dziennikarzami społecznymi. Dziennikarzem takim może zostać każdy, kto potrafi napisać rzeczowy, zwięzły artykuł na poziomie przedwojennego maturzysty. Artykuł wystarczy wysłać e-mailem na adres redakcji: skcgp małpa op.pl Tekst musi być oryginalny i podpisany co najmniej nickiem, lub adresem e-mail. Redakcja nie ingeruje w teksty, nie koryguje błędów ortograficznych, nie uznaje zaświadczeń o dysleksji ani dysortografii. Warunek publikacji jest jeden. Piszemy o konkretnych sprawach lokalnych. Inaczej mówiąc nie interesują nas dywagacje ogólnoludzkie, ogólnoświatowe, ani nawet krajowe.

wtorek, 27 maja 2014

Pan Arkadiusz Kopczewski jest na urlopie



Leszek Trębski od miesięcy ignoruje wszystkie nasze pytania. Wszelkie próby uzyskania informacji od prezydenta bądź jego służb prasowych kończą się tak samo – ratusz milczy”

Prezydent: - Mamy w ratuszu pewne standardy ustalone. Wspomniane polegają na tym, ze informacji na temat pracy miasta, urzędu udziela rzecznik prasowy, po zasięgnięciu informacji właściwych naczelników. Proszę się uzbroić w cierpliwość...”

Panie prezydencie, dziś wspomniane pytanie zadałam rzecznikowi, póki co nie uzyskałam odpowiedzi. Informowałam również urzędnika o trybie wydawniczym naszego tygodnika. [...] odnoszę wrażenie, że w sprawie powinien wypowiadać się nie rzecznik, a właśnie prezydent Skierniewic”

Prezydent: - Pani ma pewne procedury i standardy w redakcji, my również w urzędzie, w mieście wypracowaliśmy normy postępowania, których staramy się trzymać. [...] Wszystko po to, by mieć wpływ na to, w jaki sposób nasze stanowisko zostanie wykorzystane. [...] poproszę Arkadiusza Kopczewskiego by zostało do państwa wysłane”

Pan Kopczewski, panie prezydencie jest dziś na urlopie”

Głos z 22.05.2014.r. artykuł pt: „Koło zamachowe czy kamień młyński?” autorstwa pani Anny Wójcik Brzezińskiej.

Fajną fuchę ma ten rzecznik prezydenta Trębskiego, prasowy. Od kiedy został zatrudniony jest na urlopie, a przynajmniej takie wrażenie sprawia... Więc biedny pryncypał co i rusz musi za niego świecić oczami. Jak zresztą za poprzednich i pozostałych rzeczników rzesze. Na poczekaniu klecić musi różne dziwne historyjki i tłumaczenia, opowiadać pierwsze lepsze głupoty jakie mu do głowy przyjdą, żeby tylko, nie daj Boże, pan Kopczewski nie stracił twarzy. A później jeszcze się wstydzić za nie osobiście, jak już się ukażą w druku. Oj, nie ma szczęścia Leszek Trębski do rzeczników, nie ma...


A przecież to rzecznik ma się wstydzić!


Po to właśnie się zatrudnia rzeczników, za ciężkie pieniądze podatników, żeby swoimi mniej lub bardziej inteligentnymi i fachowymi fikołkami chronili prezydenta i całą miernotę urzędu przed podawaniem do publicznej wiadomości różnych głupot. Prawdziwych i też tych nieprawdziwych - na przykład takich jak: „pewne standardy ustalone”. Z grubsza biorąc rzekome te „standardy” polegać mają na odpowiadaniu na wszystkie pytania: „pomidor” - i to wyłącznie drogą mailową. Słyszał kto głupsze głupoty? Mniejsza o pomidory... Ale czy widział kto kiedy, żeby dorosły, jak koń zdrowy i jurny mężczyzna wolał mailować zamiast rozmawiać twarzą w twarz? Zwłaszcza z młodą i piękną kobietą. Do tego reprezentantką i pupilką kilku tysięcy czytelników - a już za chwilę nawet wyborców! Szkoda gadać – to na pewno fatalne nieporozumienie jest, albo przejęzyczenie, które się wyjaśni jak tylko pan Kopczewski wróci z urlopu. W końcu o koło młyńskie chodziło w naszym uzdrowisku! Sprawa jest ważna, inaczej przecież pani Ania Wójcik Brzezińska nie zgłaszałaby się do magistratu jako redaktorka Głosu, tylko przyszła prywatnie. Dobrze przynajmniej, że przy tej okazji prezydentowi nie przyszła chętka aby kliknąć sobie lajka na fujzboku! Drogą gmailową oczywiście. Albo na przykład, żeby bez pośrednictwa Arkadiusza Kopczewskiego wykopać się „kopsami” na wykop kropka pl.

Teraz będzie trochę o ideałach


Oczywiście najlepiej by było jakby każdy urzędnik zatrudniony w skierniewickim magistracie miał nie tylko dyplom, ale też i odpowiednią wiedzę, kulturę osobistą, oraz iloraz inteligencji powyżej 120 - dzięki czemu mógłby samodzielnie radzić sobie w kontaktach z przedstawicielami mediów, zwłaszcza tymi troszczącymi się o przyzwoite doinformowanie swoich czytelników. Nie najgorzej byłoby gdyby chociaż naczelnicy licznych wydziałów umieli natychmiast (w czasie rzeczywistym czyli) ripostować podchwytliwe zaczepki takich pismaków. Gdyby potrafili dowcipnie spławiać wszelkie próby uzyskania, wyłudzenia, wydobycia (jak zwał tak zwał) informacji poza „ustalonymi standardami”. Zwłaszcza prawdziwej. Prawda jest przecież zbyt niebezpieczna, trzeba przed nią chronić ludzi. Prawda może nawet zabić.
Niestety w życiu trzeba grać tym co się ma. Jak się nie ma co się lubi... Stąd właśnie wynika potrzeba zatrudniania fachowych rzeczników prasowych. Ale co zrobić kiedy taki rzecznik zamiast stawać dzielnie na pierwszej lini frontu walki, albo nawet przed tą linią jak dawni rycerze harcownicy, woli dekować się za pomocą druczka L4, albo urlopu? No kurna nic nie można zrobić!

Oj dana dana...


Kurna... skąd dziś wytrzasnąć nowego Urbana? Jerzego - takiego jakiego onegdaj zatrudniał, już niestety świętej pamięci, generał Wojciech Jaruzelski. Pamiętacie jeszcze ten wierszyk: „Gdyby Urban nosił turban to ze świni byłby Chomeini”? Ech życie... łezka się w oku kręci. I niech ktoś teraz zaprzeczy temu, że „za komuny było lepiej”. Przywołany przykład najlepiej świadczy jak ważne jest posiadanie odpowiedniego rzecznika. Z dzisiejszej perspektywy „prawiehistorycznej” już wyraźnie widać przecie, że w ostatecznym rozrachunku, bez Urbana generał Jaruzelski w ogóle by nie zwyciężył i na Powązki nie trafił. Bez Urbana to mógłby co najwyżej wylegiwać się teraz w proletariackiej kwartirze w typie tych o których pisałem w felietonie pt: Bezkarne hieny cmentarne 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz