Kiedy przeczytałem w Głosie tekst pt: "Opiekunka środowiska zaatakowana przez podopiecznego"
autorstwa pani Anny Wójcik Brzezińskiej, nie mogłem zrozumieć o co chodzi w tej publikacji, oczywiście poza wyraźnie czytelną kryptoreklamą gazu pieprzowego. Nie mogłem uwierzyć kiedy już zrozumiałem. Jest w tym tekście takie mnóstwo nierzetelności, że nikt chyba nie uwierzy że autorce zdarzył się tak słaby dzień. No ale się zdarzył.
Poniżej zamieszczamy sprostowanie do wspomnianej publikacji i czekamy z niecierpliwością czy ukaże się ono tam gdzie powinno? W Głosie Skierniewic i Okolicy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz